-
"Dwie miski ryzu"
Zostan importerem posrednikiem typu "taniej kupie drozej sprzedam", ktory daje lepsze ceny zeby wiecej placic pionkom wytworczym. Tzn, np. chinczykowi ktory zbiera caly dzien ryz dac zamiast miske ryzu za dzien pracy dwie miski, a kasa na ta druga miske z podwyzki pionka z tego ze w polsce po imporcie sprzedac ten ryz co zbierze drozej. Z zastrzezeniem ze roznica ceny ma isc do najdrobniejszych wytworcow bez srodkow produkcji tzn biednych chinskich farmerow. Pomozemy ubogim wytworcom. Posrednictwo tego typu mozna zastosowac w dowolnej dziedzinie i zaznaczyc w reklamie ze kupujac nasz drozszy ryz, wspierasz ubogich chinczykow-farmerow.
-
"Bulki dla bezdomnych"
Otworzyc siec piekarni finansowanych z malej ilosci podatkow. Po zamknieciu okolo godziny np. 18:00 pozostale niekupione wypieki z tego dnia sa przez godzine do godziny np. 19:00 rozdawane za darmo. Moze je otrzymac zarowno zwykly obywatel jak i menel pod wplywem alkoholu. Zyski z takich piekarni trafialyby do budzetu miasta w ktorym dana piekarnia sie znajduje. Pokrywalyby tez koszt rozdawania wypiekow. Dodatkowo otworzenie piekarni da zatrudnienie bezrobodnym i ubezpieczenie zdrowotne. Wynagrodzenie nie musi byc wysokie, niektorzy ludzie zatrudnia sie tam dla dobra sprawy, prospolecznie. Wewnatrz sieci moglby jak duzych w firmach byc prowadzony comiesieczny konkurs gdzie szefowie piekarni przynoszacych wieksze zyski pouczaliby szefow w tych miastach i placowkach w ktorych przychody byly gorsze.
Viva la Revolution
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz